Najlepiej skomunikowane lotniska świata 2025. Heathrow znów na szczycie

Podróże lotnicze nigdy nie były tak intensywnie połączone jak dziś. Najnowszy ranking OAG Megahubs 2025 pokazuje, które lotniska stały się prawdziwymi węzłami światowego transportu. Na czele – po raz trzeci z rzędu – pozostaje londyńskie Heathrow, ale coraz szybciej gonią je Stambuł i azjatyckie porty.
Heathrow – niekwestionowany lider globalnej łączności
Lotnisko London Heathrow (kod LHR) ponownie uznano za najlepiej skomunikowane miejsce na świecie. Według danych firmy analitycznej OAG, 1 sierpnia 2025 r. pasażerowie mogli tam skorzystać z ponad 59 tysięcy możliwych połączeń w ciągu sześciu godzin. To rekord nieosiągalny dla żadnego innego portu lotniczego.
Heathrow, będące główną bazą British Airways i Virgin Atlantic, łączy 226 miast na sześciu kontynentach. Pomimo ograniczeń przepustowości, zatłoczonej przestrzeni powietrznej i przedłużających się inwestycji budowlanych, lotnisko utrzymuje pozycję lidera dzięki sprawnemu zarządzaniu i efektywnej współpracy z liniami lotniczymi.
Brytyjski port nie koncentruje się jednak tylko na liczbach. Rozbudowuje Terminal 2 z myślą o ekologii i wdraża cyfrowe rozwiązania dla pasażerów. Dla Polaków Heathrow pozostaje kluczowym punktem przesiadkowym w podróżach do Ameryki, Azji i Afryki.
Stambuł – wschodząca potęga między kontynentami
Zaledwie kilka lat po otwarciu nowe lotnisko w Stambule (IST) stało się globalnym centrum przesiadkowym. W rankingu OAG 2025 awansowało z 8. na 2. miejsce, notując 25-procentowy wzrost liczby połączeń rok do roku. Tureckie linie lotnicze (Turkish Airlines) obsługują tam 79% wszystkich rejsów, oferując loty do ponad 340 miast w 120 krajach.
Położenie między Europą, Azją i Bliskim Wschodem sprawia, że Stambuł stał się naturalnym punktem tranzytowym dla pasażerów z całego świata. Jeśli tempo rozwoju się utrzyma, już wkrótce może rzucić wyzwanie Heathrow.
Amsterdam i Frankfurt – europejskie huby wciąż silne
Amsterdam Schiphol (AMS) zajmuje trzecie miejsce w zestawieniu, z ponad 66 tysiącami połączeń do 275 destynacji. Około połowę operacji wykonuje holenderski przewoźnik KLM. Mimo ograniczeń środowiskowych i limitów slotów, lotnisko utrzymuje stabilną pozycję dzięki efektywnej organizacji i współpracy w ramach sojuszu lotniczego SkyTeam.
Na czwartym miejscu uplasowały się ex aequo dwa porty: Kuala Lumpur (Malezja) i Frankfurt (Niemcy). Niemiecki port obsługuje ponad 73 tysiące połączeń do 307 kierunków, a Lufthansa odpowiada za ponad połowę wszystkich lotów. Z kolei Kuala Lumpur jest przykładem, jak połączenie tradycyjnych linii i tanich przewoźników (AirAsia) może stworzyć efektywny model łączności w Azji.
Ranking OAG Megahubs 2025 – czołowa dziesiątka
Pierwsze miejsce w rankingu zajął Londyn Heathrow w Wielkiej Brytanii, z 59 tysiącami połączeń do 226 miejsc i 51-procentowym udziałem lotów British Airways. Tuż za nim uplasował się Stambuł z 82 tysiącami połączeń i 327 kierunkami, gdzie aż 79% operacji należy do Turkish Airlines. Trzeci jest Amsterdam Schiphol – 66,8 tys. połączeń do 275 destynacji, obsługiwanych głównie przez KLM (55%). Czwarte miejsce dzielą Kuala Lumpur z 36 tysiącami połączeń i 151 kierunkami (36% lotów AirAsia) oraz Frankfurt z ponad 73 tysiącami połączeń i 307 destynacjami (56% udziału Lufthansy). Na kolejnych pozycjach znalazły się: Seul Incheon (41,5 tys. połączeń, 179 kierunków, 22% lotów Korean Air), Chicago O’Hare (65 tys. połączeń, 297 kierunków, 49% United Airlines), Atlanta (53 tys. połączeń, 251 kierunków, 79% Delta Air Lines), Tokio Haneda (22 tys. połączeń, 107 kierunków, 36% All Nippon Airways) i Paryż Charles de Gaulle (57 tys. połączeń, 299 kierunków, 56% Air France).
Azja i tanie linie – nowy kierunek rozwoju
Kuala Lumpur nie tylko utrzymało się w ścisłej czołówce, ale też zajęło pierwsze miejsce w rankingu tanich linii lotniczych (LCC Megahubs). AirAsia odpowiada tam za 36% wszystkich lotów i zapewnia ponad 16 tysięcy możliwych połączeń. W pierwszej piątce LCC znalazły się również Seul, Manila, Hongkong i Dubaj.
To pokazuje, jak ogromny wpływ na globalną łączność mają tanie linie — zwłaszcza w Azji Południowo-Wschodniej. Dla pasażerów z Polski, planujących tanie podróże po regionie, Malezja i Filipiny stają się coraz atrakcyjniejszymi węzłami przesiadkowymi.
Co dalej z globalnymi megahubami
Raport OAG pokazuje nie tylko statystyki, ale też zmiany w układzie sił światowego lotnictwa. Europa wciąż dominuje, ale centrum ciężkości stopniowo przesuwa się na wschód. Nowe inwestycje w Turcji i Azji potwierdzają, że przyszłość globalnych podróży będzie coraz bardziej wielobiegunowa.
Autor raportu, Josh Eyre z portalu Simple Flying, zwraca uwagę, że przyszłe megahuby będą musiały pogodzić wzrost z ekologią. Cyfryzacja procesów, biopaliwa i automatyzacja odprawy pasażerskiej mają być kluczowe dla utrzymania płynności ruchu przy rosnącej liczbie pasażerów.
Co ranking oznacza dla Polaków
Choć w zestawieniu nie znalazło się żadne lotnisko z Polski, dane OAG są istotne dla naszych podróżnych. Najczęściej wybierane przez Polaków kierunki długodystansowe – Londyn, Amsterdam i Frankfurt – to trzy spośród pięciu najlepiej skomunikowanych portów świata. Oznacza to, że przesiadki z Warszawy czy Krakowa w tych hubach pozostają najpewniejszą drogą do Azji, Ameryki i Afryki.
