Strajki na lotniskach w Hiszpanii
W piątkowy ranek rozpoczęły się zapowiadane strajki ogłoszone przez hiszpańskie związki zawodowe UGT i CCOO. Zaplanowane do 8 stycznia protesty już pierwszego dnia spowodowały odwołanie kilkuset lotów. Mimo to, linia lotnicza Iberia twierdzi, że sytuacja jest pod kontrolą.
Informacje przekazane przez agencję Reutera wskazują, że rzecznik linii lotniczej już w czwartkowy wieczór zapewnił, iż strajk nie wpłynie na funkcjonowanie lotniska w Madrycie. Jednak pasażerowie korzystający z portów w Alicante, Barcelonie, Bilbao, Maladze, Gran Canarii, Ibizie, Majorce czy Teneryfie mogą odczuć skutki protestu. Iberia, Iberia Express i Air Nostrum poinformowały o odwołaniu 400 lotów, a pozostałe linie z grupy IAG, takie jak Vueling, również odwołały kolejne 300 połączeń.
Przyczyną strajku jest decyzja Iberii o zaprzestaniu świadczenia usługi automatycznej obsługi na ośmiu lotniskach, gdzie firma utraciła koncesję na rzecz firmy Aena, przegrywając przetarg we wrześniu ubiegłego roku. Linia argumentuje, że taka decyzja prowadziłaby do "poważnego uszczerbku dla konkurencyjności firmy".
Na Twitterze Iberia podkreśliła: Po pierwszych godzinach strajku ogłoszonego przez związki zawodowe obsługujące lotniska, Iberia informuje, że dzień przebiega zgodnie z planem. Usługi minimalne są przestrzegane, planowa obecność pracowników wynosi 95%, odsetek udziału w strajku to 17%, i nie ma żadnych incydentów związanych z konfliktem.